Prawdopodobnie wielu z was wie, co to jest i z całą pewnością każdy z was ma swój własny zestaw EDC. Skrót ten pochodzi od anglojęzycznego everyday carry i definiuje on komplet wszystkich przedmiotów, które codziennie nosimy na sobie i które mamy przy sobie.
Jak to wygląda?
Nie ma specjalnych wymagań, co do tego jak powinien wyglądać zestaw EDC. Przeważnie są to po prostu rzeczy, które mamy w kieszeniach. Na przykład portfel, czy pęczek kluczy. Niektórzy noszą na co dzień więcej rzeczy, wiec potrzebują bardziej zorganizowanej formy przenoszenia ich. Wybierają wtedy nerki czy plecaki. Najbardziej zaawansowanym zestawem EDC jest prawdopodobnie damska torebka :-). Kluczem jest tu wygoda, dlatego też mój zestaw ECD wiele razy ewoluował. Byla to kieszeń, nerka, plecak, znowu kieszeń. Wszystko zależy ilu i jakich rzeczy potrzebuję w danym czasie.
Wyposażenie.
Osobiście nie jestem zwolennikiem noszenia i obwieszania się wszelkiego rodzaju gadżetami. Moim zdaniem najlepiej jest mieć przy sobie to, co serio używamy, a nie nosimy, bo jest fajne. Z drugiej jednak strony warto eksperymentować z zawartością zestawu EDC. Czasem coś dodać lub ująć. Ciekawym pomysłem może być dodanie czegoś do zestawu i noszenie przez tydzień, a potem kilka dni tego nie nosić. Wówczas dowiemy się czy daną rzecz na prawdę potrzebujemy, czy był to zbędny balast. Każdy ma własne preferencje, więc każdy ma inny zestaw EDC. Jedyne czego stanowczo odradzam, żeby ciągle trzymać w kieszeniach to ręce :-).
Mój zestaw EDC.
W żadnym przypadku nie musisz kopiować tego, co noszę przy sobie. Dzielę się tym, aby dać Ci przykład jakie przedmioty mogą (ale nie muszą) ci się przydać i do jakich zastosowań. Sam lubię oglądać cudze EDC, aby się dowiedzieć, co warto dodać do swojego zestawu. Albo czego na przykład nie warto kupować, bo komuś się nie sprawdziło w zastosowaniu podobnym do mojego.
A więc lista.
Sprawdźmy, co mam pochowane po kieszeniach 🙂
1. Klucze i portfel. Zastosowania nie trzeba tłumaczyć. W portfelu znajduje się pendrive – przydaje się dosyć często na uczelni.
2. Telefon. Firma i model nieistotne. Wybrałem taki, który dosyć długo trzyma baterię z myślą o wypadach w góry czy w las.
3. Nóż składany z klipsem. Lubię mieć coś ostrego przy sobie. Używam zwykle w pracy, ale często też jest przydatny do przygotowania drugiego śniadania w terenie.
4. Latarka. Mała i zgrabna z klipsem do kieszeni. Krótka historia: nie nosiłem, zacząłem nosić, nie mogę się rozstać. Często czegoś szukam w zakamarkach i przemieszczam się słabo oświetlonym parkiem. Tak wiem, każdy ma w telefonie latarkę. Ja jednak wolę mieć ją pod ręką, bo ma bardziej skupione światło, a tym samym większy zasięg.
5. Malutka apteczka w torebce strunowej + chusteczki. Przydała się nieraz w pracy i w terenie. Zawartość: gaża, bandaz, para rękawiczek, plastry, maseczka do sztucznego oddychania. Noszę od kiedy się porządnie rozciąłem w lesie. Ale też z myślą o udzieleniu pomocy innym.
6. Drobiazgi takie jak ołówek i skrawek papieru, zapalniczka, słuchawki, krzesiwo.
Zobacz też: artykuł o survivalowym zestawie ucieczkowym.
Przyznam szczerze, że w momencie pisania tego artykułu, zrobiłem mały rachunek użyteczności mojego EDC. Wyrzuciłem z niego część niepotrzebnych drobiazgów, które były pozostałością po innym „zestawie przetrwania”, który nosiłem w plecaku przez jakiś czas. Gdy nadeszła jesień postanowiłem, że przeniosę swój zestaw EDC do kieszeni kurtki. Jednak część drobiazgów nadal spoczywa w komorze plecaka, który i tak noszę codziennie do pracy, czy na uczelnię. Brakuje mi chyba tylko jednego – zegarka.
Dowiedziałeś się już czym jest zestaw EDC i że nosisz codziennie. Może część rzeczy możesz z niego usunąć, a może masz coś, co przydałoby się również mi. Koniecznie daj o tym znać w komentarzu! 🙂
Bardzo fajny, zgrabny zestawik. Szczególnie podoba mi się mini-apteczka. Muszę pomyśleć o czymś takim. Pozdrawiam
Dzięki za komentarz 🙂 Mój zestaw EDC jest cały czas modyfikowany, bo chyba nie ma tego idealnego. Wszystko można udoskonalać 🙂