Jak wypleść linkę z pokrzywy?

linka przy nożu

Za oknami pojawiła się jesień. Jeśli nie przeszkadza Ci zmienna pogoda, to zachęcam do wykorzystania ostatnich ciepłych dni i przy okazji do nauczenia się czegoś nowego. Własnoręcznie wyplatana linka z pokrzywy. Brzmi dziwnie? Być może samo słowo „pokrzywa” nasuwa Ci negatywne skojarzenia z bąblami. Jednak bąbli da się uniknąć, a poza tym można się dowiedzieć czegoś nowego o tej wszechstronnej roślinie. Poza właściwościami leczniczymi, pokrzywa nadaje się do plecenia linek, sznurków itd. Jeśli jesteś zainteresowany tym tematem, czytaj dalej. 🙂

pokrzywa
linka z pokrzywy

A po co to komu?

Umiejętność wyplecenia kawałka linki może być przydatne wielu osobom. Po pierwsze polecam to pasjonatom sztuki przetrwania, jako umiejętności stworzenia sobie narzędzia, które pomoże w wielu sytuacjach. Po drugie, wiedzę taką chętnie przyswoją wszelkiej maści leśni bywalcy. Tak zwani bushcraftowcy, trudniący się leśnym rzemiosłem i lubiący kontakt z naturą. Oprócz nich może się ta wiedza przydać niezwiązanym z lasem ludziom zaradnym, którym siódmy zmysł podpowiada, że taka umiejętność, może się kiedyś po prostu przydać. Zatem nie ważne czy jesteś człowiekiem błąkającym się po dżungli, rzeźbisz drewniane sztućce i naczynia, czy uspokajają Cię ręczne robótki, ten artykuł może Ci się przydać.

Linka z pokrzywy nie jest trudna do wyplecenia, a może przynieść wiele korzyści. Dzięki niej zawiążesz buta, kiedy na wędrówce urwie Ci się sznurówka, zrobisz prowizoryczną wędkę, przywiążesz sprzęt do plecaka, albo zrobisz sobie naturalny naszyjnik lub bransoletkę. Przy odrobinie wyobraźni taka linka znajdzie o wiele więcej zastosowań.

Przygotowanie włókien.

Do wyplecenia linki z pokrzywy i z innych roślin potrzebne nam są ich włókna. Pozyskujemy je z kory. Im dłuższe włókna, tym lepiej będzie nam się wyplatać, ponieważ nie będziemy musieli często dokładać materiału. Ścinamy więc kilka wysokich pokrzyw przy samej ziemi. Nie będziemy do tego wykorzystywać młodych roślin tylko takie, które w środku są już częściowo zdrewniałe. Na zewnątrz powinny wyglądać jeszcze na świeże. Wczesna jesień to dobry czas na to. Następnie oczyszczamy łodygi z liści i parzących włosków. Jeśli nie mamy rękawic, można to zrobić za pomocą dwóch patyków. W ten sposób unikniemy oparzeń. Później musimy zmiękczyć łodygę, aby móc wygodnie zdjąć z niej korę. Można to zrobić kawałkiem drewna, lub innym twardym przedmiotem, które nie zniszczy zewnętrznej warstwy kory pokrzywy.

szlifowanie łodygi
zgniecenie łodygi
Zdjęcie kory z pokrzywy.

Kolejnym krokiem jest zdjęcie zewnętrznej kory. Delikatnego „naskórka” pokrzywy. Można to zrobić odrywając go od dołu do góry łodygi. Jednak tutaj trzeba być ostrożnym, ponieważ pokrzywa ma na swojej łodydze pierścienie, z których wyrastają liście. Zrywanie tej cienkiej warstwy może się okazać kłopotliwe przy przechodzeniu przez te pierścienie. Często kończy się to urwaniem naszego paska kory, który pozostaje niezbyt długi. A linka z pokrzywy będzie mocniejsza i ładniej wyglądała wtedy, kiedy będziemy mieli długie, jednolite włókna.

zdjęcie kory
Zdjęcie kory z pokrzywy – inny sposób.

Jest też inny sposób na uzyskanie długich pasków kory. Otóż bierzemy naszą oczyszczoną łodygę i przecinamy ją ostrożnie wzdłuż całej długości. Staramy się, aby uzyskać dwie części o takiej samej grubości. Wtedy paski kory, które posłużą jako włókna linki, będą też równej grubości. Będzie nam się wygodniej wyplatało i linka będzie bardziej równa.

Kiedy przetniemy łodygi należy je oczyścić ze zdrewniałego łyka, przełamując je i odrywając jego kolejne fragmenty. W ten sposób uzyskujemy długi jak nasza łodyga pasek kory. Teraz należy go zrolować (np. na kolanie), aby zaokrąglić nowopowstałe włókno.

Dwa włókna, można związać ze sobą, aby uzyskać jedno dłuższe. Następnie należy przywiązać je do utwierdzonego w ziemi patyka. Warto go wcześniej okorować w miejscu, gdzie będzie się stykało ze świeżym włóknem, aby go nie uszkodzić. W tym momencie kończy się faza przygotowań i zaczyna kolejna – wyplatanie.

połowy łodygi
wyjęcie łyka
włókna
mocowanie

Technika plecenia.

Kiedy mamy wszystko przygotowane, przechodzimy do części właściwej, czyli do wyplatania. Chwytamy nasze dwa włókna w obie ręce, tak aby znalazły się one między palcem wskazującym a kciukiem. Naszym zadaniem jest skręcić (zrolować) oba włókna w prawo. Następnie przekładamy lewą nitkę nad prawą. Potem znowu skręcić w prawo i przełożyć lewą nad prawą. Czynność tą powtarzamy cały czas. Powstaje nam coś na kształt warkocza. Włókna powinny być skręcone dość mocno, aby się nie rozwijały.

splot
splot
Dokładanie włókien.

Kolejną sprawą jest dokładanie włókien. Chcemy, aby nasza linka z pokrzywy była równa i tak samo mocna w każdym fragmencie. Aby tak mogło być, musimy dokładać odpowiednie ilości nowego materiału. Kiedy widzimy, że zostało do wyplecenia kilka centymetrów, dokładamy do naszych nitek, kolejny zrolowany pasek kory pokrzywy. Aby nam nie spadał, skręcamy oba kawałki ze sobą – oczywiście w prawo. Kontynuujemy skręcanie tak, jakby to była jedna nitka.

Warto pamiętać, żeby dołożyć kolejne włókna, kiedy widzimy, że nasz sznurek robi się coraz cieńszy. To naturalna kolej rzeczy, bo łodyga pokrzywy, nie ma jednolitej średnicy na całej długości. To ważne, bo nie chcemy aby nasz sznurek, nawet doskonale wypleciony, miał słabe punkty.

doplatanie
Pogrubienie linki.

Kolejną rzeczą jest pogrubienie sznurka. Kiedy uznamy, że osiągnęliśmy wystarczającą długość linki, możemy ją złożyć na pół. Wtedy traktujemy wyplecione dotychczas włókna jako jedno i splatamy dwie połowy w jedną grubszą linkę. Uzyskamy w ten sposób sznur dwa razy krótszy, ale grubszy i kilka razy bardziej wytrzymały.

W zasadzie to jest cała filozofia plecenia sznurka. Nie ma co się nad tym rozpisywać, tylko trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć wyplatać. Pierwsze linki pewnie będą mało estetyczne, ale z czasem, kiedy nabierzemy wprawy, staną się one równe i gładkie. Uprzedzam, że pierwsze wyplatanie może być męczące, bo nagle dowiadujemy się o istnieniu niektórych mięśni w przedramionach. 🙂

Wytrzymałość linki.

Nie ma raczej sensu sprawdzać siłomierzem i ciężarkami, ile wytrzyma nasza linka z pokrzywy. Kluczowe jest raczej to, do czego możemy ją wykorzystać. A zastosowań może mieć dużo. Zależy jaka jest długa i gruba. Ta, która jest widoczna na zdjęciach, spleciona została podwójnie. Gdyby była dłuższa, mogłaby służyć za sznurówkę albo trok do plecaka. Grubsze z powodzeniem mogłyby być elementem wzmacniającym schronienie. Można nimi na przykład związać belki szkieletu szałasu czy naciągnąć namiot. Wszystko zależy od potrzeb i pomysłów.

Są też inne rośliny włóknodajne. Sznury splecione z nich mogą być mocniejsze, mniej lub bardziej elastyczne. Niektóre w stanie suchym są kruche i łamliwe. Warto więc poznać inne rośliny i nauczyć się z nich wyplatać. W każdym bowiem terenie będą dostępne różne materiały, a to czy i jak je wykorzystamy zależy od naszych doświadczeń i kreatywności.

Mam nadzieję, że wpis będzie pomocny nowym adeptom włókiennictwa. A to kilka zdjęć na koniec 🙂

linka z pokrzywy
linka przy nożu
linka przy nożu
linka przy nożu
linka przy krzesiwie
linka przy krzesiwie
linka z pokrzywy

Jeśli chcesz, aby otrzmywać informacje o nowych wpisach i dodatkowych materiałach tylko dla Subskrybentów, zapisz się na newsletter. A może masz doświadczenie w wyplataniu linek? Koniecznie daj znać w komentarzu 🙂

Nie przegap kolejnych artykułów!
Zapisz się na newsletter


Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments